Sklep    |  Mapa Serwisu    |  Kontakt   
 
Baza Firm
Morskich
3698 adresów
 
Zaloguj się
 
 
Szybkie wyszukiwanie
Szukanie zaawansowane
Strona głównaStrona główna
Wszystkie artykułyWszystkie artykuły
<strong>Subskrybuj Newsletter</strong>Subskrybuj Newsletter
 

  Informacje morskie. Wydarzenia. Przetargi
Wydrukuj artykuł

Mała Rosja nieco bliżej

Port Gdańsk (ZMPG SA), 2012-10-08

Kliknij aby powiększyć
Wizyta dziennikarzy z Kaliningradu
Szefowie dyplomacji Sikorski i Ławrow podpisali umowę o małym ruchu granicznym pod koniec 2011 roku. Zasady sprzedaży zezwoleń zostały jednak tak skonstruowane, że dopiero od paru dni możliwe jest przekraczanie granicy polsko-rosyjskiej bez wiz. Grudniowa umowa wspomaga tę z 2009 roku o swobodnej żegludze po Zalewie Wiślanym. Tak wielu mieszkańców Obwodu Kaliningradzkiego starało się dotąd o polskie wizy, że kolejka w konsulacie zajmowała im miesiąc. Dla jej skrócenia, w drodze przetargu, wybrano zewnętrzne biuro pośredniczące w przyjmowaniu wniosków.

Do wzmożonego ruchu przygotowywały się przejścia graniczne w Gronowie, Grzechotkach, Bezledach i Gołdapi. Przed dwoma laty granicę przekroczyło w nich półtora miliona osób, w ubiegłym roku - blisko dwa i pół miliona. Nie jest łatwo przewidzieć, o ile wzrośnie teraz liczba turystów i "sąsiadów" zajmujących się drobnym handlem. Strefa bezwizowa obejmuje powiaty: pucki, gdański, nowodworski, malborski, elbląski, braniewski, lidzbarski, bartoszycki, olsztyński, kętrzyński, mrągowski, węgorzewski, giżycki, gołdapski i olecki. O ile policzono, że Obwód Kaliningradzki zamieszkuje ok. miliona osób 97 narodowości i grup etnicznych (w tym - według różnych źródeł - od 5 do 10 tysięcy Polaków) - to z 15 uprzywilejowanych prawem przekraczania granicy bez wiz powiatów - naszych rodaków może skorzystać kilkakrotnie więcej.

Odpowiadając na zainteresowanie nowymi możliwościami przyjazdowymi do Polski, Urząd Miasta zaprosił do Gdańska grupę dziennikarzy z Kaliningradu. Bliska współpraca miast, polegająca dotąd głównie na wymianie grup młodzieżowych, sportowych czy artystycznych, trwa już od 1994 roku. W trakcie kilku spotkań wyrażano nadzieję, że teraz możliwe będzie jej urozmaicenie i rozszerzenie. Goście odwiedzili Gdańską Starówkę, a także szereg nowych lub budowanych właśnie charakterystycznych obiektów. Zarówno stadion "PGE Arena", jak powstające Europejskie Centrum Solidarności, Muzeum II Wojny Światowej, czy Teatr Szekspirowski budziły duże zainteresowanie.

Sporo czasu przewidziano w programie dziennikarskiej misji na wizytę w gdańskim porcie. Rejs "Strażakiem-4" z Głównego Miasta, opływem Motławy i Kanałem Portowym na Westerplatte, do "DCT" i "Portu Północnego" był nie tylko samoistną atrakcją. Poza sposobnością obejrzenia urozmaiconej architektury - zarówno odrestaurowanych fragmentów miasta, jak i oczekujących... na swój czas - goście mogli skonfrontować perspektywy rozwoju portów w Gdańsku i Kaliningradzie. Dopytywali się szczegółowo o specyfikę przeładunków na poszczególnych nabrzeżach, techniczne i nawigacyjne możliwości przyjmowania statków. Poza wspólną cechą posiadania akwenów portowych, które nie zamarzają nawet srogą zimą, port nad Pregołą - ze względu na ograniczenia kanału podejściowego biegnącego przez Zalew Wiślany - ma znacznie skromniejsze niż Gdańsk możliwości nawigacyjne. Trudno też porównywać wprost długość nabrzeży, powierzchnię magazynów i placów składowych w obu portach, bo różnice są kilkukrotne. Mimo to, Kaliningrad potrafi przeładować w ciągu roku zaledwie 25% mniej towarów niż Gdańsk...

Polacy znają ten port nie tylko z obsługi ruchu towarowego. Ze zmiennym szczęściem i zainteresowaniem Żegluga Gdańska woziła naszych rodaków do Kaliningradu i Bałtijska. Tylko część z nich korzystała z tej oferty w celach turystycznych. Podobnie, jak na lądowych przejściach granicznych, kwitł handel papierosami, alkoholem i benzyną w jedną stronę, a żywnością i pieluszkami w drugą. Podobnie będzie zapewne i teraz. W komentarzach pod relacjami dziennikarzy z niedawnej wizyty w Gdańsku znaleźć można wpisy oceniające, że "... dla kogoś, kto widział zabytki Leningradu, czy St. Petersburga, Starówka Gdańska nie będzie atrakcją. Ważniejsze, by mieć możliwość zrobienia tanich zakupów...". Nic w tym chyba zdrożnego - myślę - nie tylko dobrą lekturą ludzie żyją... a sposobność spędzenia weekendu w Małej Rosji z pewnością zbliży "Sąsiadów", pozwoli nawiązać rzetelne kontakty i z czasem ułatwi wzajemne, pełniejsze zrozumienie.
 
Janusz Kasprowicz, Rzecznik Prasowy ZMPG SA
 
Strona Główna | O Nas | Publikacje LINK'a | Prasa Fachowa | Archiwum LINK | Galeria
Polskie Porty | Żegluga Morska | Przemysł okrętowy | Żegluga Śródlądowa | Baza Firm Morskich | Sklep | Mapa Serwisu | Kontakt
© LINK S.J. 1993 - 2024 info@maritime.com.pl