Sklep    |  Mapa Serwisu    |  Kontakt   
 
Baza Firm
Morskich
3698 adresów
 
Zaloguj się
 
 
Szybkie wyszukiwanie
Szukanie zaawansowane
Strona głównaStrona główna
Wszystkie artykułyWszystkie artykuły
<strong>Subskrybuj Newsletter</strong>Subskrybuj Newsletter
 

  Informacje morskie. Wydarzenia. Przetargi
Wydrukuj artykuł

Za wcześnie na układ

Kurier Szczeciński, 2010-03-26
Sąd nie zgodził się na rozpatrzenie wniosku o otwarcie postępowania układowego w upadłości, które ma otworzyć drogę do odtworzenia Porty Holding i uruchomienia przez nią w stoczni produkcji statków, Pomysłodawcy tego rozwiązania nie składają jednak broni. Zarząd upadłej 8 lat temu Porty Holding w listopadzie 2009 r. złożył w Sądzie Rejonowym w Szczecinie wniosek o zgodę na otwarcie postępowania układowego. Miałoby ono doprowadzić do porozumienia z wierzycielami i odtworzenia stoczniowego holdingu. Do uruchomienia produkcji statków chce on wykorzystać 475 mln zł, które syndyk zgromadził ze sprzedaży jego majątku. Jako główną przyczynę odmowy rozpatrzenia wniosku sąd podał niezamknięcie listy wierzycieli stoczniowego holdingu, którzy muszą się zgodzić na układ. - Nie można nikogo ograniczać w dochodzeniu swoich praw - twierdzi sędzia Elżbieta Zywar, rzecznik sądu. - Jeśli nie wszyscy wierzyciele są zapisani na listę, to nie wiadomo, czy większość z nich zgadza się na układ. W swoim podaniu upadły pisze o szczytnych celach, ale w ogóle nie zostały w nich uwzględnione interesy wierzycieli, na straży których musi stać syndyk. Wnioskodawca wystąpił z propozycją 100-proc. redukcji zobowiązań. Nie sądzę, żeby wierzyciele się na to zgodzili. Na końcu uzasadnienia sąd stwierdził, że ze względu na istniejące przeszkody jest dziś za wcześnie na ocenę podania w sprawie otwarcia układu, ale może ono być złożone ponownie, jeżeli znikną przyczyny jego odrzucenia. Z decyzją sądu nie zgadza się Krzysztof Piotrowski, prezes Stoczni Szczecińskiej Porty Holding w, upadłości, który zapowiada złożenie apelacji do drugiej instancji. - Sąd nie wziął pod uwagę sytuacji społecznej, ogromnego bezrobocia w regionie. Lista wierzycieli będzie jeszcze długo niezamknięta, ponieważ na koncie syndyka jest ponad 470 mln zł. Do skonsumowania tej kwoty potrzeba jeszcze długiego czasu. W prawie nie ma określonej granicy redukcji zobowiązań, więc może ona wynieść 100 proc. Wierzyciele mogą woleć perspektywę otrzymania zleceń, od oczekiwania na 10 proc. zwrotu swoich należności - uważa Piotrowski. Decyzja sądu nie spodobała się tym stoczniowym związkowcom, którzy mają nadzieję na uruchomienie produkcji statków po odtworzeniu holdingu. - Na pewno nie jest to dobra wiadomość dla stoczniowców, którzy szukają po mieście pracy - ocenia Krzysztof Grodzki szef Związku Zawodowego Stoczniowiec. - To teraz jedyna szansa na odtworzenie przemysłu okrętowego i dlatego nadal będziemy tę inicjatywę wspierać.
 
M. Kubera
Kurier Szczeciński
 
Strona Główna | O Nas | Publikacje LINK'a | Prasa Fachowa | Archiwum LINK | Galeria
Polskie Porty | Żegluga Morska | Przemysł okrętowy | Żegluga Śródlądowa | Baza Firm Morskich | Sklep | Mapa Serwisu | Kontakt
© LINK S.J. 1993 - 2024 info@maritime.com.pl