Na terenach Stoczni Szczecińskiej i na prawobrzeżu Szczecina powstanie podstrefa Kostrzyńsko-Słubickiej
Specjalnej Strefy Ekonomicznej, a nie Euro-Parku Mielec. Żeby kupić stoczniowy majątek, będzie ona musiała jednak najpierw wygrać kolejny, trzeci już z kolei przetarg - dowiedzieli się uczestnicy
wczorajszego spotkania w Warszawie.
Było to drugie w tym roku spotkanie z udziałem zachodniopomorskich samorządowców i związkowców, którego gospodarzem był Michał Boni, minister w Kancelarii
Premiera. Jego uczestnicy się dowiedzieli, że na terenie stoczni i na zaproponowanych przez gminę Szczecin gruntach na prawobrzeżu, utworzona ma być podstrefa Kostrzyńsko-Słubickiej SSE. Jest to spora
zmiana, gdyż dotychczas mowa była w tym kontekście wyłącznie o innej strefie - Euro-Park Mielec.
- Zdaniem Agencji Rozwoju Przemysłu przeprowadzenie tego procesu w szczecińskiej stoczni będzie
szybsze i korzystniejsze pod egidą strefy Kostrzyńsko-Słubickiej - po spotkaniu wyjaśnił prezydent Szczecina Piotr Krzystek.
W naszym regionie strefa ta ma już swoje tereny w Goleniowie, Gryfinie i
Karlinie. Żeby stać się właścicielem terenów Stoczni Szczecińskiej, będzie musiała najpierw je wylicytować w specjalnie zorganizowanym przetargu.
- Najważniejsze, że strefa na terenie stoczni
będzie tworzona w pierwszej kolejności, równolegle z zielonym polem zaproponowanym przez miasto - podkreśla poseł Longin Komołowski, który brał udział we wczorajszym spotkaniu. - Są w tej sprawie
konkretne decyzje oraz deklaracje prezydenta Szczecina i marszałka województwa co do kwot przeznaczonych na ten cel. Strefą będą objęte wszystkie niesprzedane tereny stoczni, chociaż nie wiadomo, czy nie
zostaną z nich wydzielone pochylnie. Myślę, że strefę będzie można tam uruchomić najszybciej w lipcu - ocenia poseł.
Wczoraj ustalony też został harmonogram spotkań grupy roboczej, która pracuje
także nad innymi rozwiązaniami gospodarczymi, zapisanymi w samorządowym Programie dla Szczecina. Mają one pomóc miastu i powiązanym z nim gminom wydobyć się z zapaści wywołanej m.in. upadkiem stoczni.
- Konkretnymi punktami programu Ministerstwo Rozwoju Regionalnego zajmie się już 17 marca - poinformował Piotr Krzystek.
W marcu ma być też podjęta decyzja na temat tego, ile Generalna
Dyrekcja Dróg i Autostrad wyłoży na powstanie węzła Tczewska, który ma kluczowe znaczenie dla skomunikowania strefy na prawobrzeżu.
Wynikami spotkania nie są jednak zachwyceni związkowcy.
-
Dowiedzieliśmy się, że zostanie nam przekazane opracowanie na temat tego, z jakiego wsparcia może obecnie korzystać bezrobotny stoczniowiec - mówi Mieczysław Jurek, szef zachodniopomorskiej
"Solidarności". - Jest też zapowiedź powołania pełnomocnika ds. społecznych, który będzie w Szczecinie się zajmował wszystkimi spornymi sprawami. Zadaliśmy jednak wiele innych pytań, na które nie
uzyskaliśmy odpowiedzi, np. czy to prawda, że w czerwcu stoczniowcy stracą prawo do bezpłatnej opieki zdrowotnej?