Sklep    |  Mapa Serwisu    |  Kontakt   
 
Baza Firm
Morskich
3698 adresów
 
Zaloguj się
 
 
Szybkie wyszukiwanie
Szukanie zaawansowane
Strona głównaStrona główna
Wszystkie artykułyWszystkie artykuły
<strong>Subskrybuj Newsletter</strong>Subskrybuj Newsletter
 

  Informacje morskie. Wydarzenia. Przetargi

Powrót

Wydrukuj artykuł

SOS dla stoczniowych kotów

Kurier Szczeciński, 2009-09-22
Z inicjatywy Stowarzyszenia Zwierzęcy Telefon Zaufania zaczął działać Komitet Pomocy Kotom Pracującym w Stoczni. Dokarmia mruczki pozostałe na terenie upadającego przedsiębiorstwa. "Mamy energię do pracy, ale brak nam środków, by leczyć, sterylizować i znajdować kotom nowe domy. Bez pomocy szczecinian ratowanie tych zwierząt będzie niemożliwe" - uważa Teresa Piątkiewicz. Stocznię opuściła większość pracowników - pozostały zwierzęta. - Nikt nie wie, ile ich jest. Do tej pory naliczyliśmy około 200. To koty od pokoleń pracujące w stoczni, chroniące jej dobra przed plagą myszy i szczurów - mówi T. Piątkiewicz, prezes Stowarzyszenia ZTZ. - Teraz zostały same: głodne, chore, ścigane przez lisy, jenoty i kuny. Chcemy je ratować, same nie przetrwają zimy w nieogrzewanych halach stoczni. Gdy "Kurier" jako pierwszy napisał o potrzebie ratowania stoczniowych kotów, na konto Stowarzyszenia ZTZ szczecinianie przekazali 3 tys. zł oraz sporo karmy. Z tych pieniędzy kupiono m.in. klatkę-pułapkę do wyłapywania zwierząt, 4 kontenerki do transportu kotów wymagających leczenia weterynaryjnego, preparaty do odpchlenia i odrobaczenia czworonogów. Wczoraj zostały przekazane nowo powstałemu Komitetowi Pomocy Kotom Pracującym w Stoczni. Wraz z karmą, z której 22 kg to dar od poseł Magdaleny Kochan (PO) i szczecińskiego koła Młodych Demokratów. - Opuszczone stoczniowe koty, potrzebują naszego wsparcia. Społeczna inicjatywa ich ratowania jest wspaniała. Wobec niej nie można zostać obojętnym - twierdzi poseł M. Kochan. Trzeba zdążyć z pomocą zanim nadejdą przymrozki. Do tego czasu należy wysterylizować kotki, wyłapać młode. - Mnóstwo kotów jest chorych, zarobaczonych. Im też musimy pomóc. Dla oswojonych szukamy domów. Dla zdziczałych chcemy postawić na terenie stoczni ocieplone kocie budki. Żeby przetrwały zimę, musimy je dokarmiać - plany Komitetu przedstawia Elżbieta Waszczeniuk. Pracy jest dużo. Nie mniej wolontariuszy, chcących pomagać stoczniowym kotom. Nie brak im determinacji i woli działania, gorzej z środkami. - Liczymy na wsparcie szczecinian - mówi T. Piątkiewicz. Zainteresowani adopcją stoczniowych futrzaków mogą dzwonić pod nr tel. 091-422-30-88. Na Zwierzęcy Telefon Zaufania można też przekazywać sygnały o ofiarowywanej karmie (wolontariusze odbiorą). Natomiast wsparcie finansowe - na konto: 85 9396 0007 0017 0934 2000 0001, z dopiskiem "stoczniowe koty".
 
A. Nalewajko
Kurier Szczeciński
 
Strona Główna | O Nas | Publikacje LINK'a | Prasa Fachowa | Archiwum LINK | Galeria
Polskie Porty | Żegluga Morska | Przemysł okrętowy | Żegluga Śródlądowa | Baza Firm Morskich | Sklep | Mapa Serwisu | Kontakt
© LINK S.J. 1993 - 2024 info@maritime.com.pl