Shop    |  Site map    |  Contact   
 
Maritime
Companies
Database
3698 addresses
 
Zaloguj się
 
 
Szybkie wyszukiwanie
Szukanie zaawansowane
Strona głównaStrona główna
Wszystkie artykułyWszystkie artykuły
<strong>Subskrybuj Newsletter</strong>Subskrybuj Newsletter
 

  Informacje morskie. Wydarzenia. Przetargi

Powrót

Wydrukuj artykuł

Wszyscy czekają

Kurier Szczeciński, 2009-08-27
Ministerstwo czeka na pieniądze, a stoczniowcy na rozwój sytuacji. Ponad 3,5 tys. byłych pracowników szczecińskiej stoczni przystąpiło do programu zwolnień monitorowanych. Ale do tej pory tylko 84 znalazło pracę lub rozpoczęło własną działalność gospodarczą. Zdaniem związkowców reszta albo czeka na pracę w stoczni, albo nie korzysta z ofert, bo ma jeszcze pieniądze. Sytuacji stoczniowców i stoczni poświęcone było wczorajsze spotkanie Wojewódzkiej Komisji Dialogu Społecznego. Pojawili się na nim m.in. przedstawiciele Ministerstwa Skarbu Państwa oraz Agencji Rozwoju Przemysłu. Ale nie przywieźli żadnych nowych informacji, dotyczących katarskiego inwestora, który ma czas do poniedziałku 31 sierpnia, aby zdecydować, czy jest zainteresowany stoczniami w Szczecinie i Gdyni. - Jeżeli pieniądze znowu nie wpłyną, to wtedy wspólnie z Komisją Europejską podejmiemy kolejne kroki w celu znalezienia inwestora - stwierdziła Elżbieta Czerwińska z MSP. Według wojewody Marcina Zydorowicza szczecińska stocznia jest gotowa w każdej chwili wznowić produkcję. - Na utrzymywanie stoczni w gotowości przeznaczane są co miesiąc dwa miliony złotych. Cokolwiek by tam miało być produkowane, stocznia może ruszyć bardzo szybko - zapewniał wojewoda. Na pracę w stoczni ciągle liczy spora grupa pracowników. - Zwolniono ok. 4 tysięcy osób. Ponad 3,5 tys. przystąpiło do programu zwolnień monitorowanych. Do tej pory spośród nich 84 stoczniowców znalazło pracę lub rozpoczęło własną działalność gospodarczą. Ale na pewno część osób już się umówiła z pracodawcami, albo będzie chciała rozpocząć własną działalność. Tylko nie chcą tego ujawniać ze względu na pobierane świadczenia - wyjaśniał Andrzej Głowacki, prezes DGA. Firma przeszkoliła już prawie 700 osób. Kolejnych 700 jest w tej chwili szkolonych. - We wrześniu zacznie się szkolić następnych prawie 1,5 tys. stoczniowców. Ale mamy świadomość tego, że wielu czeka do ostatniej chwili, licząc na pracę w stoczni. Kiedy okaże się to niemożliwe, wtedy przyjdą na szkolenie - dodaje Głowacki. Według danych spółki, średnio napływa od 90 do 100 zapytań o pracę dziennie. - Pierwszego września kończy się dla 430 osób okres pobierania świadczeń. Będziemy uważnie obserwować, jak stoczniowcy sobie radzą - zapewnia prezes DGA. Na stoczniowców czeka także Powiatowy Urząd Pracy. - Co miesiąc spływa do nas 600-650 ofert pracy. Ale stoczniowcy jeszcze do nas nie trafili. Biorą nadal udział w programie zwolnień. Potem może się u nas zarejestrować nawet 2 tys. stoczniowców. To czarny scenariusz. Ale jesteśmy na to finansowo przygotowani. Gdyby przygotowanych środków nie wystarczyło, to wystąpimy do ministerstwa o dodatkowe - zapewniła Dorota Tyszkiewicz-Janik, dyrektor PUP. Termin obrad komisji nie bardzo podobał się stoczniowcom. - Takie spotkania odbywają się za późno. Zazwyczaj w przededniu kataklizmu - stwierdził Roman Pniewski ze stoczniowej Solidarności 80. Dodał, że stoczniowcy nie korzystają z ofert pracy także dlatego, bo mają jeszcze pieniądze. - Jak się skończą, to wtedy będą przychodzić. Ale ludzi trzeba przygotować do tworzenia własnych firm. Bo do tego dojdzie prędzej, czy później - mówił.
 
(dar)
Kurier Szczeciński
 
© LINK S.J. 1993 - 2025 info@maritime.com.pl